Ciała 32-latka, jego zaledwie 6-letniej córeczki i psa odkryła matka mężczyzny, którą zaniepokoił sms, wysłany przez żołnierza Formozy. - Zrobiłem coś strasznego - napisał do kobiety komandos. Kiedy dotarła do mieszkania w Redzie, przeżyła niewyobrażalny szok. Jej syn jeszcze żył, ale wezwanym na miejsce ratownikom nie udało się go uratować. Według wstępnej wersji śledczych, mężczyzna zamordował córkę i popełnił samobójstwo. - Do dnia tej tragedii nie było sygnałów, żeby ten żołnierz miał jakikolwiek problemy psychiczne, bądź z prawem. Śledczy cały czas pracują w tej sprawie. Będzie ustalany motyw działania tego człowieka - powiedział prokurator Mariusz Duszyński, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Czytaj więcej o sprawie: Przerażająca tragedia w Redzie. Nie żyje 32-latek, 6-latka i pies. Nietypowa decyzja prokuratury
Reda: Sekcje zwłok 6-latki i jej ojca. Zlecono kolejne badania
32-latek był czynnym żołnierzem jednostki Formoza, więc sprawą zajmuje się wydział ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni. W tej chwili najbardziej prawdopodobna wersja zdarzeń wygląda tak, że mężczyzna miał zasztyletować psa, swoją córeczkę i wejść do łazienki, gdzie zadał ciosy samemu sobie. Śledczy zabezpieczyli w mieszkaniu pięć niebezpiecznych noży. Na środę (2 sierpnia 2023 r.) zaplanowano sekcje zwłok ofiar i - jak przekazał PAP prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku - odbyły się zgodnie z planem.
- Zlecono również badania toksykologiczne na obecność substancji psychoaktywnych. Zostały pobrane próbki do badań. Na opinię z sekcji i wyniki badań toksykologicznych trzeba będzie poczekać - stwierdził prokurator Duszyński i dodał, że będzie również wykonana sekcja psa rasy pitbull, który został znaleziony w mieszkaniu.
W poniedziałek (1 sierpnia 2023 r.) wydział ds. wojskowych Prokuratury Rejonowej w Gdyni wszczął śledztwo ws. zabójstwa małoletniej dziewczynki. Przesłuchano w tej sprawie matkę żołnierza oraz sąsiadów mężczyzny. Do sprawy będziemy wracać w kolejnych materiałach.