Spis treści
- Karambol na S7 pod Gdańskiem. Czworo dzieci nie żyje
- Tragiczny wypadek na S7 pod Gdańskiem. Mateusz M. z zarzutami
- Apel policji w sprawie karambolu na S7 pod Gdańskiem
Karambol na S7 pod Gdańskiem. Czworo dzieci nie żyje
Nowe fakty w sprawie karambolu na S7 pod Gdańskiem przerażają. We wtorek (22 października), w godzinach porannych, przekazywaliśmy nieoficjalne informacje o czwórce dzieci, która zginęła w strasznym wypadku. Prokuratura oficjalnie potwierdza te doniesienia. Oprócz 7-letniego Nikodema i 10-letniego Mikołaja, zginęli chłopiec i dziewczynka.
Było to niestety rodzeństwo: 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek, którzy samochodem podróżowali z meczu ze swoim ojcem, który też jest ranny i przebywa obecnie w stanie ciężkim w szpitalu - przekazuje nam Wojciech Dunst z Prokuratury Rejonowej w Pruszczu Gdańskim.
Tragiczny wypadek na S7 pod Gdańskiem. Mateusz M. z zarzutami
Zarzut wywołania katastrofy drogowej usłyszał 37-letni kierowca tira. Z policyjnych ustaleń wynika, że najechał na tył poprzedzających pojazdów, doprowadzając do tragicznego w skutkach zdarzenia. Mateusz M. odmówił składania zeznań i nie przyznaje się do winy. Nieoficjalne informacje sugerują, że nie powinien prowadzić ciężarówki tego dnia. Mateusz M. miał zastępować innego kierowcę, który nie mógł wykonać kursu. Prokuratura chciała aresztu tymczasowego dla podejrzanego, ale sąd zdecydował o dozorze policyjnym.
Mateusz M. musi codziennie stawiać się w jednostce policyjnej. Wiemy na pewno, że w momencie wypadku był trzeźwy. Reporter "Super Expressu" skontaktował się z jego adwokatem, mecenasem Markiem Wasilewskim. Chcieliśmy poznać wersję wydarzeń kierowcy, ale prawnik podkreślił, że na ten moment stan psychiczny Mateusza M. nie pozwala na rozmowę.
Apel policji w sprawie karambolu na S7 pod Gdańskiem
We wtorkowy poranek, KWP w Gdańsku przekazała komunikat, skierowany przede wszystkim do świadków zdarzenia. Ważne mogą być materiały od kierowców!
Policjanci przypominają, że do tragedii doszło o godzinie 23.17 w miniony piątek (18 października) w miejscowości Borkowo (powiat gdański) na remontowanym odcinku S7 w kierunku Gdyni. W zdarzeniu brało udział 21 pojazdów, dwa z nich spłonęły. Śmierć poniosły 4 osoby, a 15 osób zostało rannych.
Śledczy analizują zebrane dowody i jednocześnie zwracają się z prośbą o kontakt kierowców posiadających kamery samochodowe, którzy w piątek, 18 października pomiędzy godziną 23 a godziną 23.20 jechali tą trasą. Być może na nagraniu z kamery samochodowej został zarejestrowany szczegół, który pomoże policjantom w ustaleniu przebiegu zdarzenia - apeluje komisarz Karina Kamińska, rzeczniczka KWP w Bydgoszczy.
- Nagranie takie należy zabezpieczyć i powiadomić policjantów z Wydziału Dochodzeniowo Śledczego KWP w Gdańsku pod dedykowanym dla tej sprawy numerem telefonu 516-819-012. Do Państwa dyspozycji podajemy również adres e-mail, na który można przekazywać informacje [email protected] - apeluje rzeczniczka Pomorskiej Policji.
Do sprawy wrócimy w naszym serwisie!