Rano 29 stycznia pracownicy OTOZ Animals Schronisko "Ciapkowo" w Gdyni zaapelowali za pośrednictwem Facebooka o pomoc w znalezieniu nowego domu dla Bambera, "starutkiego, powolnego i bardzo smutnego psa". Chcieli, by pies starość spędził w domu, a nie w schronisku. Wieczorem pies pojechał już do nowych właścicieli.
Pracownicy zdawali sobie sprawę, że proszą o cud, bo Dziadziuś Bamber, jak go nazywali, domu szukał od 5 lat. Pies trafił do schroniska po tym, jak ktoś przywiązał go do ogrodzenia.
"W tym przypadku miłość zakwitła od pierwszego bambrowego mlaśnięcia jęzorem, tak na przywitanie. Decyzja zapadła bardzo szybko: Bamber pojedzie do nowego domu. I chociaż każda ze stron trzymała emocje na wodzy, to była bardzo wzruszająca adopcja, która aż ściskała gardło. Śmiało możemy powiedzieć, że nowa opiekunka Bamberka jest osobą świadomą adopcji psiego seniora" - piszą pracownicy OTOZ Animals.
W schronisku mieszka jeszcze wiele psów, które każdego dnia wypatrują swoich nowych właścicieli. Bamberowi się udało i psią emeryturę spędzi w domowym zaciszu. Pracownicy "Ciapkowa" liczą na to, że podobny los spotka również pozostałych rezydentów schroniska.