Zdezorientowany i wyziębnięty Argentyńczyk zanim opadł z sił i się zgubił, przez 6 godzin przechadzał się po rezerwacie słynącym z siedlisk rzadkich ptaków. W pewnym momencie 19-latek zorientował się, że nie pamięta drogi powrotnej. Na szczęście wykazał się nie lada sprytem - zaczął wymachiwać znalezioną w pobliżu białą plandeką w nadziei, że ktoś go zauważy. Nie pomylił się.
Z ratunkiem przyszedł mu pracownik stoczni, który dostrzegł sygnał i powiadomił policjantów. Mundurowi szybko odnaleźli zagubionego Argentyńczyka. 19-latek był wyziębnięty i przestraszony, ale nic złego mu się nie stało. Mimo urazu nogi, zachował też pozytywne nastawienie i podziękował policjantom za ratunek.