To był straszny wypadek. Doszło do niego w lipcu 2020 roku w Mierzynie pod Wejherowem. W toku śledztwa ustalono, że do fatalnego w skutkach zdarzenia wyłącznie przyczynił się kierujący samochodem osobowym Przemysław P. Mężczyzna, z nieustalonych bliżej przyczyn na łuku drogi zjechał częściowo na pas jezdni, którym prawidłowo jechał autobus, doprowadzając do bocznego zderzenia. Następnie autobus uderzył w rosnące przy drodze drzewo. O procesie kierowcy pisaliśmy na portalu "Super Expressu" już w 2021 roku.
Tragiczny wypadek w Mierzynie pod Wejherowem. Cztery osoby zginęły
Bilans tego zdarzenia przypomina scenariusz mocnego horroru. Troje pasażerów autobusu poniosło śmierć na miejscu. Jedna osoba w wyniku doznanych obrażeń zmarła w szpitalu. Dwunastu pasażerów trafiło do szpitali. Jedna z osób doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, trzy obrażeń ciała lub rozstroju zdrowia na czas powyżej siedmiu dni, a osiem osób na czas nie dłuższy niż siedem dni.
Autokar wiózł po pracy pracowników lokalnego zakładu przetwórstwa rybnego. Łącznie podróżowało nim 31 osób. W maju 2023 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Przemysława P. za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.
Wyrok dla Przemysława P. za tragedię pod Wejherowem. Rzeczniczka prokuratury podaje szczegóły
- Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał oskarżonego winnym zarzuconego mu przestępstwa, z tym ustaleniem, że obrażeń ciała łącznie doznało 15 osób. Sąd wymierzył mężczyźnie karę dwóch lat pozbawienia wolności. Orzekł również pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przeznczonych do ruchu lądowego - podała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.
Wyrok jest nieprawomocny. Pod tekstem - ku przestrodze - prezentujemy galerię ze zdjęciami z miejsca zdarzenia. Materiały tylko dla ludzi o mocnych nerwach.