W projekt zaangażowane są nie tylko fundacje, jak Fundacja MARE, ale również sami rybacy. Jednym z założeń "Czystego Bałtyku" było włączenie rybaków w ochronę środowiska, szczególnie że większość zalegających w Bałtyku śmieci to pozostałości sprzętu połowowego. Największy problem stanowią tzw. sieci widma, które niekontrolowane są bardzo dużym zagrożeniem dla zamieszkujących Bałtyk zwierząt. Szacuje się, że w Bałtyku takiego utraconego sprzętu zalega prawie 800 ton.
Podczas ostatnich działań związanych z oczyszczaniem naszego morza wyłowiono aż 140 ton śmieci. Największą ich część stanowiły sieci stawne, a także sieci trałowe, żaki, takle i pułapki. w wielu z nich znajdowały się ryby, ale również ptaki i omułki. W jednej z wyłowionych pułapek znaleziono martwą fokę szarą. Wśród wyłowionych śmieci nie brakowało również innych odpadów, jak: bojki, styropiany, skrzynie, liny, opony, stalowe elementy i worki na śmieci.
>>>Kilkumetrowe pęknięcie stropu w Galerii Przymorze w Gdańsku i ewakuacja. Inspektor Nadzoru Budowlanego ocenił zagrożenie
Projekt "Czysty Bałtyk" realizowany jest w ramach Programu Operacyjnego Rybactwo i Morze na lata 2014–2020 przez przez Wolińskie Stowarzyszenie Rybaków, Zrzeszenie Rybaków Morskich – Organizacja Producentów Władysławowo, Grupę Kołobrzeską: Organizacja Rybaków Łodziowych-Producentów Rybnych, Darłowską Grupę Producentów Ryb i Armatorów Łodzi Rybackich oraz Stowarzyszenie Rybaków Łodziowych „Mierzeja”. Działaniami oprócz Zatoki Gdańskiej Puckiej i otwartego morza objęte były również zalewy: Wiślany, Szczeciński, Kamieński oraz Jezioro Dąbie. W oczyszczanie Bałtyku zaangażowanych było ponad 500 łodzi rybackich.