W środę (12 czerwca) strażnicy miejscy pojechali na osiedle Święty Wojciech, by sprawdzić przekazane przez mieszkańców informacje o groźnej roślinie. Barszcz Sosnowskiego pojawia się w tym miejscu co roku.
- Na wale przeciwpowodziowym przy kanale Raduni wyrosło kilkanaście dużych roślin. Do niezwłocznego ich usunięcia zobowiązałem współwłaściciela nieruchomości. Jest to prywatna działka - mówi inspektor Sławomir Jendrzejewski.
Polecany artykuł:
Dzień później patrol ponownie odwiedził to miejsce. Zgodnie z obietnicą, zarządca działki usunął niebezpieczne rośliny. Jak podaje straż miejska, był to już drugi w tym sezonie sygnał o barszczu Sosnowskiego. Za pierwszym razem mundurowi wezwani zostali na Ujeścisko-Łostowice.
- Patrole sprawdzają każde zgłoszenie dotyczące barszczu Sosnowskiego. Jeśli faktycznie mają do czynienia z tym gatunkiem, przekazują informację zarządcy terenu i proszą go o jak najszybsze podjęcie działań. Informacje o stanowiskach tej rośliny na terenach miejskich trafiają do Działu Utrzymania Zieleni w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni lub do Gdańskich Nieruchomości. Barszczem, który rośnie na gruncie prywatnym musi się zająć właściciel działki - informuje gdańska straż miejska.
Zobacz także: Włamała się do salonu fryzjerskiego. Umyła włosy i... zasnęła
Przypadki występowania barszczu Sosnowskiego w naszym mieście można zgłaszać pod numerami 986 oraz 58 52 44 500.
Orzeźwiająca kąpiel łosia w Gdańsku. ZOBACZ WIDEO: