Zginął na służbie

Bartosz szukał mordercy 6-letniego Olusia. Strażak zginął 1 listopada. "Żadnym słowem nie można wyrazić żalu"

Bartosz Błyskal brał udział w obławie na Grzegorza B., który zamordował 6-letniego Olka z Gdyni. Strażak i płetwonurek wszedł do wody. Niestety, akcja skończyła się dla niego tragicznie. - Życie Bartka dobiegło kresu. Serce płacze. Wolno nam płakać i smucić się - mówił ksiądz podczas pogrzebu. Minął rok od tej tragedii.

Bartosz Błyskal zginął podczas obławy na mordercę Olka z Gdyni

Tymi wydarzeniami żyła cała Polska. Grzegorz B. był poszukiwany do sprawy morderstwa 6-letniego Olusia z Gdyni. 1 listopada 2023 roku doszło do tragedii. W trakcie obławy zginął Bartosz Błyskal, ceniony strażak i płetwonurek. Biegły jako przyczynę śmierci nurka podał niewydolność oddechowo-krążeniową. Postępowanie w sprawie śmierci Bartosza zostało przekazane z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. W przypadku uzyskania nowych informacji o postępach w śledztwie, niezwłocznie zaktualizujemy nasz materiał.

Czytaj więcej o sprawie: Bartosz Błyskal nie utonął. Zaskakujące wyniki sekcji zwłok strażaka, który zginął podczas obławy na Grzegorza Borysa

Żadnym słowem nie można wyrazić żalu. Bartosz Uwielbiał podróże, zwiedził Europę. Planował wyjazd na Wyspy Kanaryjskie. Kochał góry, po których chodził z dziewczyną Natalią. Był instruktorem narciarstwa. Nasz kochany strażak miał ambicje i plany na życie, Okrutna śmierć Bartka zniweczyła te plany - mówił podczas pogrzebu ks. dr Jarosław Lisica, kapelan pomorskich strażaków.

Minął rok od śmierci Bartosza Błyskala

Uczestnicy pogrzebu podkreślali po ceremonii, że była to wyjątkowo smutna uroczystość, odprawiona z najwyższymi honorami. Po zakończeniu mszy nastąpił przemarsz żałobników drogą wojewódzką na cmentarz w Lublewie Gdańskim, gdzie spoczął Bartosz Błyskal. Jego grób utonął w białych kwiatach. 1 listopada 2024 roku, we Wszystkich Świętych minął rok od tragicznej śmierci nurka. Pamięć o nim wciąż jest żywa. 

Śledztwo w sprawie Grzegorza B. umorzone

Pod koniec października spłynął komunikat o zakończeniu śledztwa w sprawie Grzegorza B. Śledczy nie mają wątpliwości, że to on zabił swojego synka, 6-letniego Olusia. Kilkanaście dni po zabójstwie dziecka w zbiorniku wodnym Lepusz zostało znalezione ciało Grzegorza B. To właśnie śmierć 44-latka jest przyczyną umorzenia śledztwa. W trakcie śledztwa prokuratura przesłuchała 187 świadków. Pozyskano 23 opinie biegłych różnych specjalności, w tym 8 opinii z zakresu biologii oraz genetyki sądowej i 4 opinie z zakresu informatyki śledczej.

Groby znanych osób na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki