26-latek ze swoim 33-letnim bratem wyważyli drzwi salonu, a po wejściu do pomieszczenia dotkliwie zranili pracownika lokalu. 23-letni ochroniarz, który jest największym poszkodowanym w całym zajściu, został przetransportowany do szpitala. Niedługo potem policjantom udało się trafić na trop krewkich braci. Dwa dni po napadzie byli już w rękach funkcjonariuszy.Teraz rodzeństwu grozi 8-letnia odsiadka.
To zresztą kolejny raz, kiedy mężczyźni są na bakier z prawem. Wcześniej byli już notowani w policyjnych kartotekach. Na podstawie zebranych dowodów śledczy z komisariatu I w Gdańsku przedstawili sprawcom zarzuty pobicia z użyciem noża. Przesłuchał ich również prokurator, a sąd na wniosek służb zastosował wobec mężczyzn areszt tymczasowy.