Historię bulwersującej kontroli biletów opisała na swoim profilu Facebookowym pani Aleksandra Kulesza, która na co dzień pracuje jako miejski przewodnik. 28 listopada do tramwaju nr 8 jadącego w kierunku Stogów wsiedli kontrolerzy. Jedną z pasażerek była studenta z Litwy, która pokazała im skasowany bilet ulgowy i kartę uprawniającą do zniżki.Kontrolerzy poinformowali ją jednak, że żadne zniżki jej nie przysługują i za brak właściwego biletu dostanie mandat.
Dziewczyna tłumaczyła się, że informacje o bilecie otrzymała w kiosku i chciała dopłacić do biletu normalnego. Kontrolerzy nie zgodzili się i przedstawili jej dwie opcje: albo zapłaci za mandat od razu, albo wzywają Straż Graniczną, bo pasażerka nie jest obywatelką Polski. Studentka tłumaczyła się, że ma przy sobie tylko 16 zł i jutro wraca do domu i nie chce kłopotów. Pani Aleksandra Kulesza podkreśla w poście, że kontrolerzy byli bardzo rozbawieni sytuacją i zachowywali się bardzo niekulturalnie w stosunku do dziewczyny.
Pani Aleksandra zdecydowała się pomóc zdesperowanej dziewczynie i zapłaciła za nią mandat w wysokości 110,2 zł. Kontrolerzy próbowali ją odwieść od tego pomysłu, tłumacząc, że "oni zawsze mają pieniądze". Pani Aleksandra postanowiła dokładnie sprawdzić zasady dotyczące zniżek w komunikacji miejskiej i okazało się, że studentce, która posiadała kartę EURO 26 STUDENT, przysługiwały zniżki, a kontrolerzy nie wykazali się odpowiednią wiedzą w tym zakresie.
Całą sytuację zbulwersowana pasażerka opisała na Facebooku. Post został udostępniony pona 1500 razy i powstał nawet specjalny fanpage dotyczący tego zdarzenia zatytułowany "Koniec złej Renomy Gdańska". Renoma to firma, która zajmuje się kontrolami w gdańskiej komunikacji miejskiej. Firma dopiero po trzech dniach zajęła oficjalne stanowisko w tej sprawie, opisując sytuację nieco inaczej. Według niej pasażerka nie okazała wspomnianej karty, a jedynie legitymację studencką wystawioną za granicą, dlatego kontroler był zmuszony wypisać mandat. W przeciwnym razie Renoma musiałaby odpowiadać przed ZTM Gdańsk.
Ostatecznie ZTM anulował mandat, ale cała sprawa poruszyła internautów i gdańszczan.