Mai Dąbskie przez chorobę wypadły wszystkie włosy, nie tylko z głowy, lecz również rąk, nóg, brwi i rzęs. Dziewczynka poprosiła w naszej gazecie o włosy na naturalną perukę, a kobiety z całej Polski odpowiedziały na jej apel! Codziennie do redakcji Super Expressu przychodzą maile od Czytelniczek, chcących przekazać swoje włosy potrzebującej dziewczynce. - Gdy przeczytałam w gazecie o chorobie Mai, od razu pobiegłam do fryzjera ściąć dla niej włosy. To był impuls, trzeba pomagać, a włosy to przecież nie nerki, odrosną - mówi Anna Zielińska (35 l.).
- Chcemy pomóc Mai spełnić jej marzenie o długich włosach. Mamy nadzieję, że jej prawdziwe włosy szybko odrosną i jej buzia znów rozpromieni się - tłumaczy Monika Szubstarska (35 l.) z salonu fryzjersko-kosmetycznego przy ul. Kaszubskiej 10b w Koszalinie, gdzie włosy dla Mai można ściąć za darmo. - Ależ się dzieje! Nie mogę uwierzyć w to wszystko. Dobro wraca - cieszy się pani Patrycja, mama Mai.
Dzięki zebranym włosom Maja będzie miała perukę zrobioną na wymiar. Taką, o której marzy. Włosy potrzebne są cały czas. Minimalna ich długość to 25 cm. Wszystkie osoby, które chcą oddać Mai włosy, a także fryzjerów zainteresowanych wzięciem udziału w akcji, prosimy o kontakt mailowy [email protected] lub [email protected].
ZOBACZ: 10-letnia Maja prosi o pomoc: Potrzebuję waszych włosów, bo moje wypadły