Lekarz Radosław Flisikowski zginął w tragicznym wypadku pod Kościerzyną. Mężczyzna był nie tylko znanym i lubianym medykiem, ale również społecznikiem, patriotą, sportowcem i popularyzatorem zdrowego trybu życia. Śp. Radosław Flisikowski rok temu został śmiertelnie potrącony na przejściu dla pieszych. W czwartek (26.09) przed Sądem Rejonowym w Kościerzynie zapadł wyrok w tej sprawie. Leszek K., który wówczas kierował samochodem, za spowodowanie wypadku został skazany na 10 lat więzienia. Kierujący był pod wpływem amfetaminy.
Ponadto sąd orzekł wobec sprawcy dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, nawiązki w kwotach od 100 tys. zł do 200 tys. zł na rzecz dzieci i żony zmarłego oraz 10 tys. zł nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym Oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Polecany artykuł:
Kościerska Huta. W tragicznym wypadku zginął 48-letni lekarz Radosław Flisikowski
Do wypadku doszło 22 października 2023 r. nieopodal miejscowości Kościerzyna. Jak ustalili śledczy, kierujący audi mężczyzna potrącił będącego na oznakowanym przejściu dla pieszych 48-latka, który był ubrany w odblaskową odzież. Mężczyzna zmarł w szpitalu w wyniku doznanych wielonarządowych, ciężkich obrażeń.
Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych stwierdził, że przyczyną wypadku była nieprawidłowa taktyka i technika jazdy kierującego, który przed zdarzeniem jechał z prędkością około 103 km/h, znacznie przekraczając prędkość dozwoloną w tym miejscu. Biegły wskazał na brak jakichkolwiek podstaw do uznania, aby do wypadku przyczynił się pieszy.
- Radek był nie tylko znakomitym chirurgiem i urologiem, ale przede wszystkim dobrym człowiekiem, z sercem na dłoni dla pacjentów. Jego pogoda ducha i optymistyczne podejście do życia zarażało nas wszystkich - wspominali tragicznie zmarłego lekarza współpracownicy z NZOZ Przychodnia Kościerzyna.