
Wpadł w szał. Spakował siekierę, maczetę i pojechał do żony
Do bytowskich policjantów zadzwoniła kobieta z dramatyczną informacją. Jej mąż, z którym się rozwodzi, grozi zgłaszającej pozbawieniem życia. Dodatkowo chwilę wcześniej mężczyzna zapowiedział przy swojej córce, że jedzie zabić kobietę i spalić jej dom, po czym spakował do plecaka maczetę, siekierę, kij baseballowy oraz napełnił bańkę paliwem. Mężczyzna wsiadł na rower i wyruszył w drogę. Powiadomieni o sytuacji funkcjonariusze zapobiegli jednak zamiarom 44-latka i został on przez nich zatrzymany, za nim zdążył dotrzeć do kobiety.
Jak się później okazało, zatrzymany miał od kilku dni grozić swojej żonie oraz złamał wydany wcześniej przez sąd zakaz zbliżania się do kobiety. Zdenerwowany pojechał do miejsca zamieszkania żony, wcześniej przygotowując sprzęt do jej zabicia, gdy dowiedział się, że sąd udzielił im rozwodu.
Mężczyzna usłyszał zarzuty gróźb karalnych, naruszenia sądowego zakazu zbliżania i przygotowania się do zabójstwa. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara nawet do 15 lat więzienia.