Dzieci były ciągnięte po podłodze, bite, maltretowane. Doświadczały przemocy fizycznej i psychicznej. Ofiarami bezdusznych opiekunek były maluchy z przedszkola w Chojnicach. Cztery przedszkolanki z piekła rodem staną przed sądem. Marii F. (60 l.), Wioletcie K.-G. (50 l.), Emilii W. (35 l.) oraz Czesławie B. (54 l.) grozi kara ośmiu lat więzienia. Trauma maltretowanych dzieci może trwać znacznie dłużej…
Przedszkole w Chojnicach. Przemoc wobec dzieci
Przemocy miało doświadczać 11 przedszkolaków wieku 3 i 4 lat – ustalili śledczy, którzy badali tę sprawę.
– Oskarżeni, stosując przemoc fizyczną, wykazywali takie zachowania jak: uderzanie, szarpanie i pociąganie w i za ręce, szarpanie i ciągnięcie po podłodze, szarpanie za nogi, uderzanie ręką w twarz, plecy i pośladki, kopanie, czy też uderzanie zmiotką od podłogi – informuje Prokuratura Okręgowa w Słupsku.
Śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko czterem wspomnianym kobietom, zatrudnionym w chojnickim przedszkolu jako nauczyciel przedszkolny, pomoc nauczycielska oraz terapeutka. Wkrótce staną przed sądem. Grozi im osiem lat więzienia.
„Alarm!” TVP1 o zbrodni w przedszkolu w Chojnicach
To, co działo się w przedszkolu w Chojnicach, opisują w swoim reportażu dziennikarze programu „Alarm!” w TVP1. – Zniszczyły nie tylko moje dzieci, ale zniszczyły także nas, rodziców – mówi jeden z ojców dzieci w materiale „Jedynki”. Reportaż o przemocy w przedszkolu w Chojnicach jest emitowany w TVP1 w środowy (3.08) wieczór, w programie „Alarm!” o godz. 20.10.
– Moja córka była zamykana przez przedszkolanki w kantorku. Miała zakładane klamerki na buzi, była kopana i szarpana. Inne dzieci miały wpychane chusteczki, żeby się nie odzywały – opowiada matka jednej z pokrzywdzonych dziewczynek w reportażu „Alarmu”. – Większość w tej grupie była dziećmi z orzeczeniem o niepełnosprawności i te były najbardziej maltretowane przez przedszkolanki – opowiada.
Gdy rodzice zgłosili problem dyrekcji przedszkola – ich grupa została… rozwiązana. Dzieci zostały skreślone z listy podopiecznych placówki. Dziennikarze TVP1 ustalili, że „przedszkole grozy” działa dalej, tylko pod zmienioną nazwą.