Spis treści
- Wyższe ceny dla kierowców. Zmiany od 1 lutego
- Nowe ceny za parkowanie w Gdańsku. Tyle zapłacą kierowcy
- Spór polityków PiS i KO. Chodzi o nowe stawki dla kierowców
Wyższe ceny dla kierowców. Zmiany od 1 lutego
Kierowcy z Gdańska (województwo pomorskie) muszą się liczyć z podwyżkami. Od 1 lutego przyszłego roku wzrosną stawki opłat w strefach płatnego parkowania w Gdańsku. Stosowną uchwałę przegłosowano na listopadowej sesji Rady Miasta stosunkiem głosów 23:7. Władze tego dużego miasta przekonują, że powód podwyżek nie jest fiskalny. - O podwyżki wnioskowały rady dzielnic, które dostrzegły problem wyraźnego spadku rotacji w strefach płatnego parkowania - podkreślił Piotr Borawski, zastępca prezydenta Gdańska.
Nowe ceny za parkowanie w Gdańsku. Tyle zapłacą kierowcy
Na głównej stronie Gdańska pojawiły się nowe stawki za parkowanie. Jak już wspominaliśmy wyżej, będą one obowiązywały od 1 lutego. Za parkingi trzeba będzie zapłacić:
- w zwykłej strefie do 5 zł (obecnie 3,90 zł)
- w ścisłym centrum do 7,50 zł (obecnie 5,50 zł)
- bonus dla posiadaczy Gdańskiej Karty Mieszkańca - za pierwszą godzinę postoju będą płacić "po staremu"
Oznacza to wyrównanie cen do poziomu, jaki obowiązuje w innych dużych miastach. Oprócz opłat za parkowanie, wzrosną kary dla kierowców, którzy zostawili auto bez uiszczenia opłaty parkingowej (z 200 na 300 zł). Inne będą też opłaty abonamentowe dla mieszkańców. Za pierwsze auto stawki pozostaną bez zmian. Drugie będzie kosztować 20 zł więcej, a trzecie 260 zł. Rocznie da to odpowiednio: 120 zł, 240 zł i 3120 zł. Progres cenowy nie jest tutaj przypadkiem: chodzi o to, by mieszkańcy nie decydowali się na posiadanie trzeciego samochodu w rodzinie - czytamy na stronie Gdańska.
Spór polityków PiS i KO. Chodzi o nowe stawki dla kierowców
Przeciwko zmianie opłat parkingowych wystąpili radni PiS, którzy stanowią opozycję w Radzie Miasta Gdańska. Na sesję przyszli z kartkami, na których wydrukowano hasło STOP PODWYŻKOM OPŁAT. Ich zdaniem nie chodzi o zwiększenie rotacji, ale o zwiększenie miejskich dochodów o ok. 12 mln zł rocznie. - Ceny już dzisiaj są zaporowe. Podwyżki w żaden sposób nie zwiększą rotacji aut w mieście - stwierdził Kazimierz Koralewski.
Zarzut radnych PiS dotyczący korzystania z parkingów przy budynkach urzędowych pachnie populizmem i świadczy o braku zrozumienia tematu, bowiem strefy płatnego parkowania dotyczą ulicznych miejsc postojowych w pasie drogowym, a nie placów parkingowych przy urzędach i innych budynkach użyteczności publicznej - powiedział zastępca prezydenta Gdańska Piotr Borawski.