Kilka miesięcy temu w Gdańsku odkryto grób legendarnej Inki.

i

Autor: Piotr Olejarczyk, portal Histmag.org Kilka miesięcy temu w Gdańsku odkryto grób legendarnej "Inki".

Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku: Szukają kolejnych grobów ofiar komunistów

2015-07-21 10:42

Kilka miesięcy temu znaleźli grób legendarnej sanitariuszki "Inki", teraz znów wracają do Gdańska - na Cmentarzu Garnizonowym archeolodzy szukają ofiar komunistycznego reżimu.

Na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym przy ulicy Giełguda ponownie pojawili się pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej i eksperci medycyny sądowej. Będą szukać grobów pomordowanych przez komunistów ofiar reżimu, którzy zostali straceni w więzieniu przy ulicy Kurkowej.

Prace potrwają około 10 dni. To nie pierwsze takie działania w tym miejscu.

Kilka miesięcy temu ekipa, której przewodził profesor Krzysztof Szwagrzyk, pełnomocnik prezesa Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego dokonała spektakularnego odkrycia. Udało się natrafić między innymi na grób legendarnej sanitariuszki "Inki", którą komuniści zamordowali w 1946 roku. Przez ponad 60 lat nie było wiadomo, gdzie została pochowana. Komunistyczne władze ukrywały tę wiadomość nawet przed rodziną zamordowanej.

Kilkanaście tysięcy ofiar komunistów. IPN: "Przed nami dużo pracy"

Po odkryciu szczątków, potrzebna była jeszcze analiza DNA. Kilka tygodni później naukowcy nie mieli wątpliwości: na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku odnaleziono Danutę Siedzikównę, ps. "Inka".

W rozmowie ze mną profesor Szwagrzyk oceniał, że w latach 40 i 50. komunistyczne władze w Polsce zabiły kilkanaście tysięcy osób z powodu ich działalności politycznej.

 – Wciąż wiele tysięcy rodzin nie ma podstawowej informacji o miejscu pochówku swoich bliskich. Tak naprawdę przed nami jeszcze bardzo dużo pracy. W bardzo wielu miastach w Polsce należałoby przeprowadzić podobne badania – mówił naukowiec.

Ekipa pod przewodnictwem profesora Szwagrzyka powróciła właśnie do Gdańska. Już od wczoraj toczą się prace na Cmentarzu Garnizonowym.

"Inka" i "Zagończyk". Kim byli?

Danuta Siedzikówna ps. „Inka” urodziła się 3 września 1928 r. W 1943 r., jako 15-latka, złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne. W czerwcu 1945 r. została aresztowana za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol wileńskiej AK i „Inka” znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. 20 lipca 1946 r. aresztowało ją UB i została osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po ciężkim śledztwie 3 sierpnia 1946 r. skazano ją na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r.

Wraz z „Inką” zginął – również skazany na śmierć, 42-letni ppor. Feliks Selmanowicz ps. „Zagończyk”. Jako ochotnik uczestniczył on w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Od stycznia 1944 był żołnierzem 3. Wileńskiej Brygady AK, z której przeniesiony został do 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. „Łupaszki”, gdzie pełnił funkcję zastępcy dowódcy plutonu. Został aresztowany w lipcu 1946 roku. Na jego szczątki również natrafiono w Gdańsku - znalazła je ekipa profesora Szwagrzyka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki