Wszystko wydarzyło się we wtorkowe popołudnie w Gdańsku. Przypadkowy przechodzień zauważył psa zamkniętego w samochodzie! – Zgłaszający powiedział policjantowi, że na początku zwierzę reagowało szczekaniem na każde jego podejście do samochodu, potem było widać, że jest coraz słabsze i osowiałe – relacjonują gdańscy policjanci.
Zaniepokojony mężczyzna próbował znaleźć właściciela (psa i samochodu), ale bezskutecznie. Zadzwonił więc na policję. Na miejscu mundurowi podjęli decyzję o wybiciu szyby i uwolnieniu zwierzaka.
Policjanci zabrali psa w cień, podali wodę i wezwali weterynarza. W czasie interwencji „znalazła się” też właścicielka zwierzęcia – została już przesłuchana.
– Jeżeli zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wykaże, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem właścicielka samochodu naraziła psa na utratę życia lub zdrowia, naruszając przepisy ustawy o ochronie zwierząt, grozić jej może kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet do dwóch lat więzienia – informują gdańscy policjanci.
Polecany artykuł:
Mundurowi proszą, by nie być obojętnym na takie sytuacje – dotyczące zarówno zwierząt, jak i (przede wszystkim!) dzieci czy osób starszych. Gdy temperatura na zewnątrz sięga 30 stopni Celsjusza, to w środku rozgrzanego na słońcu samochodu może osiągnąć nawet... 90 stopni!