Katastrofa samolotu Bielik w Gdyni. Znaleziono czarne skrzynki
Jeszcze w poniedziałek, 15 lipca, w prokuraturze odbędą się pierwsze czynności dotyczące czarnych skrzynek samolotu M-346 Bielik, który uległ katastrofie lotniczej. Jak informuje PAP, zostały one znalezione i zabezpieczone w dniu śmiertelnego wypadku, czyli w piątek, 12 lipca. Jego ofiarą jest mjr pil. Robert "Killer" Jeł, zastępca dowódcy eskadry lotniczej, który jak podały Siły Powietrzne, nie podjął próby katapultowania się z maszyny.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 13 na lotnisku Babie Doły w Gdyni, gdy mężczyzna brał udział w treningu przed sobotnim pokazem z okazji 30-lecia Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Jego samolot z nieznanych przyczyn spadł na ziemię, uderzając o płytę, po czym doszło do eksplozji. Z uwagi na śmierć pilota uroczystości zostały odwołane. Jak powiedział gen. dywizji Ireneusz Nowak, Inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, do odwołania wstrzymano wszystkie loty na Bielikach. Dalsza część tekstu poniżej.
Msza święta w intencji majora Jeła
Już w dniu wypadku prokuratura przesłuchała pierwszych świadków zdarzenia, a śledztwo prowadzone jest w kierunku katastrofy w ruchu powietrznym. W piątek i w sobotę na miejscu pracował zespół pięciu prokuratorów, który wykonał oględziny i zabezpieczył pozostałe ślady.
Z kolei na poniedziałek, 15 lipca, zaplanowano mszę świętą w intencji mjr. pil. Roberta Jeła, o czym informuje 41 Baza Lotnictwa Szkolnego im. mjr. pil. Eugeniusza Horbaczewskiego w Dęblinie. Ceremonia odbędzie się w kościele garnizonowym pw. Matki Boskiej Loretańskiej w Dęblinie o godz. 12.
- Łączymy się w żałobie i smutku, przekazując Rodzinie i Bliskim głębokie wyrazy współczucia - kończy swój wpis 41 Baza Lotnictwa Szkolnego.