Kraksa dwóch osobówek na DK 25 pod Człuchowem. Ofiarą jest 16-letni chłopiec
W strasznym wypadku, do którego doszło w niedzielę, 10 marca na DK 25 pod Człuchowem zginęło dziecko. 16-letni chłopiec podróżował oplem razem z dwiema dorosłymi osobami. Małoletni poszkodowany był reanimowany, niestety nie udało się uratować jego życia. W stanie ciężkim do szpitala trafiła pasażerka tego samochodu. Mniej groźne obrażenia odniósł mężczyzna jadący oplem oraz dwaj mężczyźni znajdujący się w peugeocie. W wyniku kraksy wszyscy jej uczestnicy zostali zakleszczeni w całkowicie zniszczonych samochodach. Do uwolnienia poszkodowanych strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych.
- Oplem podróżował kierujący mężczyzna, kobieta i chłopiec, natomiast samochodem Peugeot podróżowało dwóch mężczyzn. Wszystkie osoby były zakleszczone w autach, wykonano dostęp przy użyciu sprzętu hydraulicznego. Poszkodowanych przekazano pod opiekę ZRM. Ratownicy medyczni stwierdzili zgon 16-letniego chłopca. Ranna kobieta została zabrana przez LPR do szpitala. Poszkodowani mężczyźni zostali zabrani przez ZRM do szpitala - relacjonują strażacy z Człuchowa. Poniżej dalsza część artykułu.
Jak doszło do wypadku? Policja wstępnie ustaliła przyczynę
Po wypadku na miejscu zdarzenia pracowali policjanci. Trasa była zablokowana, a kierowcy musieli korzystać z objazdów drogami lokalnymi. Mundurowi wstępnie ustalili, że do kraksy doszło podczas wyprzedzania. Skala zniszczeń obu pojazdów świadczy o tym, że auta poruszały się z dużą prędkością. Szczegółowe okoliczności zdarzenia, w tym kwestia trzeźwości kierowców, będą wyjaśnianie podczas wszczętego postępowania.
Polecany artykuł: