Rumia. 17-latek zniszczył w nocy 40 samochodów
Nie wiadomo jeszcze, jakie dokładnie zarzuty usłyszy 17-latek, który zniszczył na ulicy w Rumi ok. 40 samochodów. Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, 9 lutego, a wandala ujął na miejscu jeden ze świadków przestępstwa. Po godz. 1 o wszystkim została powiadomiona policja, która zatrzymała chłopaka i przewiozła go do pomieszczenia dla osób zatrzymanych.
Okazało się, że 17-latek przebijał opony i uszkadzał lusterka, za co odpowie teraz przed sądem. Nie usłyszał jeszcze zarzutów, bo mundurowi nadal gromadzą w tej sprawie materiał dowodowy. Do Komisariatu Policji w Redzie cały czas zgłaszają się jeszcze poszkodowani właściciele aut.
- Z uwagi na pobudzenie nastolatka funkcjonariusze z patrolu, którzy interweniowali na miejscu, zdecydowali o pobraniu od niego krwi do badań na obecność alkoholu i narkotyków - powiedziała "Super Expressowi" asp. sztab. Anetta Potrykus, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie, pod którą podlega jednostka w Redzie.
Jak dodaje kobieta, trwa jeszcze ustalanie i przesłuchiwanie świadków przestępstwa połączone z szacowaniem strat powstałych wskutek zdarzenia i analiza zabezpieczonego monitoringu. W poniedziałek, 10 lutego, 17-latek może usłyszeć pierwsze zarzuty.
Czytaj więcej o polskim samorządzie w serwisie Polski Samorząd.
