Desperat z Gdańska chciał popełnić samobójstwo?

i

Autor: Fot. SM Gdańsk Desperat z Gdańska chciał popełnić samobójstwo?

Desperat z Gdańska chodził po cienkim lodzie. Był agresywny i pijany

2017-01-25 13:19

Gdańszczanin spacerował po cienkim lodzie pokrywającym Opływ Motławy. Jego zachowanie wskazywało na to, że był pijany i celowo igrał z życiem. Dzięki mediacjom policjantów, strażników miejskich i strażaków, nie doszło do najgorszego, a mężczyznę udało się bezpiecznie sprowadzić na brzeg. 

Patrolujący okolicę ulicy Modrej strażnicy miejscy zostali poinformowani przez przychodniów o mężczyźnie chodzącym po zamarzniętym kanale. Z relacji świadków wynikało, że gdańszczanin był pod wpływem alkoholu i nie dbał o swoje bezpieczeństwo. Strażnicy pojechali sprawdzić, czy obawy spacerowiczów były słuszne. Na miejscu zauważyli mężczyznę, o którym wspominali zaniepokojeni gdańszczanie.

- Mężczyzna chwiał się i miał problemy z utrzymaniem równowagi. W pewnym momencie upadł i nie mógł się podnieść - relacjonują strażnicy. Na prośby opuszczenia niebezpiecznego miejsca mężczyzna zareagował agresją i wulgaryzmami. Zagroził też mundurowym, żeby się do niego nie zbliżali. Powiedział również bez ogródek, że zależy mu na tym, żeby warstwa lodu się pod nim załamała.

Strażacy, monitorując sytuację na lodzie, wezwali posiłki. Wkrótce policjanci zaczęli niełatwe mediacje z desperatem, które również zakończyły się fiaskiem. Dopiero interwencja strażaków, którzy pojawili się na miejscu ze specjalistycznym sprzętem przyniosła efekt. Ratownicy weszli na lód, złapali mężczyznę i wyciągnęli go na brzeg. 

Zobacz też: Jazda pod prąd, urwane koła i awarie pojazdów. Zobacz niebezpieczne sceny z tunelu pod Martwą Wisłą [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki