Od kilku lat w całej Polsce prowadzone są wzmożone akcje, mające na celu usunięcie barszczu Sosnowskiego. Efektem ciągłej walki jest coraz mniejsza liczba osób zgłaszających się ze skutkami kontaktu z rośliną.
- Choć wiemy, że na Pomorzu wciąż występuje barszcz Sosnowskiego, to w tym roku nie mieliśmy jeszcze przypadków poparzenia. Dzięki tym akcjom ilość inwazyjnej rośliny na danym terenie jest dużo mniejsza niż w pozostałych częściach Polski - mówi Tomasz Augustyniak, Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny.
Co zrobić w przypadku spotkania na swojej drodze rośliny podobnej do kopru? - Na pewno powinniśmy ją omijać oraz zgłosić ten fakt do danej gminy, która będzie wiedziała, jak dalej zachować się w tym przypadku. Można to także zgłaszać do oddziału Inspekcji Sanitarnej. W przypadku kontaktu niezwłocznie trzeba stawić się do lekarza, a w międzyczasie można przyjmować lekarstwa z wapnem - dodaje Augustyniak.
Gdy w przypadku kontaktu z barszczem Sosnowskiego nie wystąpią objawy, fragment skóry trzeba przemyć dużą ilością wody z mydłem.