Takie cuda mogą zdarzyć się tylko w Gdańsku. Tego dosłownie nie pamiętają najstarsi górale. Nie wiadomo czy kiedykolwiek miała miejsce taka sytuacja, aby chłopak i dziewczyna - trenowani przez tych samych trenerów - stanęli na najwyższym podium Grand Prix Polski w tenisie stołowym. Od piątku do niedzieli (10-12 marca) w Sępólnie Krajeńskim (woj. kujawsko-pomorskie) odbyło się Grand Prix Polski kadetów w tenisie stołowym.
Wśród dziewczyn na najwyższym stopniu stanęła Kasia Rajkowska. Ta dziewczyna to wielki talent i indywidualna brązowa medalistka mistrzostw Europy w kategorii młodzi i wicemistrzyni Europy w drużynie mieszanej.
Wielkie talenty trenują w Gdańsku i już odnoszą sukcesy
Kasia jeszcze nie tak dawno trenowała w swojej szkole w Jeżewie (woj. mazowieckie). To nie był pierwszy raz, gdy ta sympatyczna dziewczyna wygrała Grand Prix Polski w tenisie stołowym.
To był pierwszy raz jej kolegi, z którym na co dzień trenuje. Chodzi nam o Mateusza Sakowicza. Dla przyjaciół "Mati" albo "Sakier", po raz pierwszy wygrał Grand Prix Polski.Mateusz to urodzony warszawiak. Wiktor Ptak pochodzi ze Śląska. Ma wzrost koszykarza. Mierzy prawie 2 metry. Kasia, Mateusz i Wiktor mieszkają w internacie w Gdańsku. Trenują co najmniej dwa razy dziennie na sali, która jest w tym samym budynku co internat. Ich szkoła mieści się po drugiej stronie ulicy.
Ośrodek Andrzeja Grubby rządzi w tenisie stołowym
Julia Czaja trenuje razem z nimi choć nie mieszka w internacie bo jest miejscowa. Dominacja zawodników OSMM imienia Andrzeja Grubby na Grand Prix Polski Kadetów w tenisie stołowym nie jest żadnym zaskoczeniem.
Tenisowe brylanty w Gdańsku są szlifowane na diamenty przez doskonałych trenerów. By mogły jeszcze bardziej świecić swoim blaskiem, potrzebują fizjologa, dietetyka i psychologa sportowego, który zadba o ich trening mentalny. Zawodnikom z OSMM Gdańsk składały gratulacje i zapewniamy, że bacznie przyglądamy się ich karierze.