Dwaj mężczyźni zabrani przez śmigłowiec! Dramatyczne sceny na Bałtyku
Dwie dramatyczne akcje stały się w minionych kilkudziesięciu godzinach udziałem załogi śmigłowca 43. Bazy Lotnictwa Morskiego, który interweniował na Bałtyku. Do pierwszego zdarzenia doszło w niedzielę, 10 lipca, gdy dokładnie o godz. 8.37 ratownicy otrzymali informację o konieczności jak najszybszej ewakuacji jednego z pracowników platformy wiertniczej Lotos Petrobaltic. Śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy W-3WARM Anakonda wyleciał z lotniska Oksywie, gdzie pełnił dyżur, w kierunku oddalonego o ok. 50 mil morskich obiektu, skąd przetransportował mężczyznę do do 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku-Oliwie, gdzie na poszkodowanego czekał już personel medyczny placówki. Pracowicie dla tej samej załogi zaczął się również poniedziałek, 11 lipca - zgłoszenie do dyżurnych SAR z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego wpłynęło 50 minut po północy i dotyczyła jednego z członków załogi promu Stena Nordic, który ledwie zdążył opuścić port w Gdyni, ale kapitan jednostki podjął od razu decyzję o powrocie.
Czytaj też: Makabra w Gwieździnie! 10 rannych, w tym dzieci. LPR i 6 karetek [ZDJĘCIA]
- Śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy W-3WARM Anakonda wystartował z lotniska Oksywie o godzinie 1.08 i skierował się w stronę gdyńskiego portu. O godzinie 1.44, poszkodowanego z podejrzeniem zawału serca, podjęto na pokład śmigłowca. Pięć minut później Anakonda lądowała na lądowisku 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku-Oliwie, gdzie na chorego oczekiwał personel medyczny. Załoga powróciła na lotnisko macierzyste w Gdyni-Babich Dołach o godz. 2.10 - informuje Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej.