Dzieci ze szkoły w Strzelnie mają WF na korytarzu. Placówka czeka na 23 mln zł
Aż 23 mln zł potrzeba na rozbudowę szkoły w Strzelnie na Kaszubach, gdzie dzieci mają WF na korytarzu - informuje tvn24.pl. To niestety niejedyny problem uczniów, bo placówka mieści się w dwóch budynkach, z których jeden jest zlokalizowany na drugim końcu wsi. To sprawia, że między lekcjami najmłodsi muszą kursować między jednym a drugim. Na dodatek w jednym z budynków, który powstał jeszcze w latach 50. brakuje nie tylko sali gimnastycznej, ale nawet odpowiedniej liczby klas. W szkole w Strzelnie uczy się ok. 100 uczniów, a jedynym rozwiązaniem dla nich byłaby rozbudowa obiektu. Z uwagi na ogromne koszty jest to możliwe tylko przy udziale funduszy unijnych, ale gmina chciała wcześniej zacząć inwestycję, wykorzystując dofinansowanie z Krajowego Planu Odbudowy. Pieniędzy jednak nie ma.
- Bardzo nam zależy na tym, żeby nasze dzieci miały takie same szanse edukacyjne, jak dzieci z pozostałych miejscowości czy dzieci z miasta - mówi w rozmowie z tvn24.pl Katarzyna Rudecka, dyrektorka placówki.
Braku pieniędzy na rozbudowę szkoły w Strzelnie żałują rodzice uczniów, pomstując na to, że muszą one chodzić z jednego budynku do drugiego. Jedna z mieszkanek wsi wspomina, że chodził tam jeszcze jej mąż, ale od tego czasu niewiele się zmieniło.