W trwającym tygodniu służby prowadziły obszerne skoordynowane działania na terenie malborskiego zamku. Potężnych rozmiarów atrakcja turystyczna na moment zmieniła się nie do poznania. Na miejscu pracowali nie tylko policjanci, lecz także strażacy, służby medyczne i żołnierze WOT-u. Co się stało?
We wtorkowe przedpołudnie, 26 października 2021 roku, komendant Straży Muzeum Zamkowego w Malborku poinformował policję o znalezieniu na dziedzińcu paczki nieznanego pochodzenia. Miały wystawać z niej przewody. - Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce policjantów, którzy potwierdzili to zgłoszenie. Ewakuowano pracowników i zwiedzających, wyznaczając strefę bezpieczeństwa. Przybyły jednostki Państwowej Straży Pożarnej, Pogotowia Ratunkowego, Pogotowia Energetycznego i Gazowego. Z uwagi na duży obszar prowadzonych działań, ze wsparciem przybyli również żołnierze 71 Batalionu Lekkiej Piechoty w Malborku. Grupa Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego z malborskiej jednostki podczas sprawdzania terenu zamku znalazła 2 osoby ranne, które zostały zaopatrzone przez medyków i ewakuowane z miejsca zagrożenia - opisuje Komenda Powiatowa Policji w Malborku. Na szczęście to wszystko tylko symulacja. Jak informuje KPP, obecne na miejscu osoby podeszły do sprawy bardzo poważnie. - Po dotarciu na miejsce grupy minerskiej Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, urządzenie wybuchowe zostało zneutralizowane - czytamy w relacji z ćwiczeń.