Jasnowidz Jackowski mówi o tragedii w swoim domu
- Waham się, czy to państwu powiedzieć. Miałem dużo wątpliwości. Dzwoniłem też do autora książki, któremu całą tę historię opowiedziałem i wyraził zgodę, powiedział, że mogę to w swojej audycji powiedzieć. Zaraz wyjaśnię o co chodzi, bo bardzo różne sytuacje w życiu miałem, ale coś takiego, co przeżyłem wczorajszej nocy i wczorajszego dnia nijak sobie nie potrafię sobie w głowie poukładać. Jestem w szoku. Zwierzałem się z tego znajomym, nie wiem, jak to przyjęli. Dzwoniłem do autora książki i powiedziałem o tym, co przeżyłem. Wysłuchał tego z zainteresowaniem. Powiedział także, że miał parę takich informacji od ludzi, że kiedy czytają tę książkę jakieś dziwne rzeczy się dzieją u tych osób. Nie wiem, czy tytuł tej książki powiem. Chodzi bardziej o to, co się stało. Drodzy państwo jakiś czas temu, bardzo niedawno miałem spotkanie z publicznością, nie tylko ja. Były tam też dwie inne osoby, które miały swoje prelekcje no i tam na tym spotkaniu był tez pan, który wręczył mi swoją książkę z dedykacją - mówił jasnowidz Jackowski.