Pogrzeb Ewy Orłowskiej w Starogardzie Gdańskim. Zginęła z ręki kochanka

Morze łez wylali bliscy nad trumną Ewy Orłowskiej ze Starogardu Gdańskiego. 60-letnia kobieta chciała tylko poczuć smak miłości, znaleźć szczęście i zrozumienie w ramionach mężczyzny. Te same ręce, które miały dawać poczucie bliskości i bezpieczeństwa, zadały jednak brutalną śmierć przez uduszenie.

Ewa zginęła, a jej kochanek-zabójca wciąż jest na wolności. Szuka go policja na całym świecie. W czwartek (17.02) bliscy pożegnali ukochaną Ewę. W Starogardzie Gdańskim odbył się pogrzeb zamordowanej 60-latki.

Ta zbrodnia wstrząsnęła lokalną społecznością i całą Polską. Okrutne morderstwo zakończyło życie Ewy Orłowskiej. 60-letnie kobieta chciała tylko znów poczuć bliskość i smak miłości… 31 stycznia w mieszkaniu przy ulicy Tczewskiej w Starogardzie Gdańskim znaleziono jej zwłoki. Leżała bez ducha na kanapie w swoim mieszkaniu.

Algierczyk Abdanour Djabri (40 l.), który wprowadził się do niej w połowie miesiąca, zniknął bez śladu. Do dziś szuka go policja – w Polsce i na świecie. Zabójca Ewy ze Starogardu Gdańskiego wciąż jest na wolności.

W czwartek (17.02) o godz. 12.00 w kościele pw. św. Wojciecha w Starogardzie Gdańskim odbył się pogrzeb zamordowanej Ewy Orłowskiej. Żegnała ją rodzina, bliscy, przyjaciele i ludzie wstrząśnięci ogromem okrucieństwa i zła, które dosięgło ją na końcu życia.

Po pogrzebie ciało 60-latki zostało złożone do grobu na cmentarzu przy ul. Skarszewskiej w Starogardzie.

Ewa spoczęła w grobie, na którym wieńce z białych i czerwonych róż złożyli jej synowie oraz wnuczek.

Opis tego, co spotkało 60-letnią Ewę Orłowską, przeraża. Nikt nie zasługuje na taki los… W sieci poznała Abdanoura Djabri (40 l.). Przystojny Algierczyk, mieszkający w Marsylii, od razu zawrócił w głowie samotnej rencistce. Arabski amant nie tylko prawił pani Ewie komplementy i przekonywał o wielkiej miłości, ale też obiecał przyjechać do niej w odwiedziny. I faktycznie, pojawił się w Starogardzie w połowie stycznia. Sielanka nie trwała jednak długo. Algierski kochanek stał się agresywny, miał poniżać i bić bezbronną kobietę. W końcu doszło do najgorszego, makabrycznego finału historii.

Żałobnicy modlili się „o łaskę dla Ewy by Pan przyjął ją do Królestwa Niebieskiego”. – Mama Was kocha. Oddała wam serce. Teraz patrzy na was z domu ojca – zwrócił się do synów Ewy kapłan podczas nabożeństwa pogrzebowego.

– Kochana Mama, Babcia, Siostra, Szwagierka, Bratowa, Ciocia, Kuzynka i Przyjaciółka – tak o zmarłej 60-latce napisali na nekrologu jej najbliżsi. Nikt z nich nie rozumie do końca, jak coś tak okrutnego mogło spotkać wiecznie uśmiechniętą, pogodną Ewę, która była tak dobra dla innych.

W poszukiwania zabójcy Ewy zaangażował się znany detektyw Krzysztof Rutkowski. Wyznaczył nagrodę 5 tysięcy euro za wskazanie miejsca pobytu Abdanoura Djabriego.

31 stycznia niesłysząca 60-latka została zamordowana w swoim mieszkaniu przy ul. Tczewskiej w Starogardzie, prawdopodobnie przez Abdanoura Djabriego. 40-letni Algierczyk przyjechał do kobiety z Francji i przez kilka dni bezskutecznie próbował nakłonić ją do ślubu z nim. Gdy odmówiła, udusił ją i uciekł – ustalili śledczy. Mężczyzna jest poszukiwany przez Interpol.

Abdanoura Djabriego, podejrzewanego o zabójstwo 60-letniej Ewy Orłowskiej, szuka policja w Starogardzie Gdańskim, całej Polsce i na świecie. Jedna z hipotez zakłada, że 40-letni kochanek-zabójca przedostał się do Algierii, skąd pochodzi. Mężczyzna rozkochał w sobie Ewę. Sprowadził się do jej mieszkania przy ulicy Tczewskiej w Starogardzie Gdańskim w połowie stycznia. Nie zabawił tam długo. Ostatniego dnia miesiąca odnaleziono ciało kobiety.

Algierczyk próbował namówić niesłyszącą kobietę do ślubu. Pani Ewa odmówiła. Przybysz stał się agresywny, miał poniżać i bić 60-latkę, która miała opowiedzieć o wszystkim znajomej.

W niedzielę 31 stycznia sąsiadka pani Ewy zadzwoniła do jej syna i powiedziała, że jego mama nie wyszła na spacer z psem i nie otwiera drzwi. Zawiadomiono policję, która po wyważeniu drzwi i wejściu do mieszkania dokonała makabrycznego odkrycia. Pani Ewa leżała martwa na kanapie.