Pogrzeb Ewy Orłowskiej. Zginęła z ręki kochanka

Okrutne morderstwo zakończyło życie Ewy Orłowskiej. 60-letnie kobieta chciała tylko znów poczuć bliskość i smak miłości… 31 stycznia w mieszkaniu przy ulicy Tczewskiej w Starogardzie Gdańskim znaleziono jej zwłoki.

W czwartek (17.02) o godz. 12.00 w kościele pw. św. Wojciecha w Starogardzie Gdańskim odbył się pogrzeb zamordowanej Ewy Orłowskiej. Żegnała ją rodzina, bliscy, przyjaciele i ludzie wstrząśnięci ogromem okrucieństwa i zła, które dosięgło ją na końcu życia.

Po pogrzebie ciało 60-latki zostało złożone do grobu na cmentarzu przy ul. Skarszewskiej. W uroczystości uczestniczyli m.in. synowie zmarłej: Paweł i Karol. W kościele byli również pozostali członkowie rodziny Ewy Orłowskiej oraz sąsiedzi, mieszkańcy Starogardu Gdańskiego, ludzie wstrząśnięci okrucieństwem zabójcy i tragiczną historią zamordowanej 60-latki.

Żałobnicy modlą się „o łaskę dla Ewy by Pan przyjął ją do Królestwa Niebieskiego”. – Mama Was kocha. Oddała wam serce. Teraz patrzy na was z domu ojca – zwrócił się do synów Ewy kapłan podczas nabożeństwa pogrzebowego.

– Kochana Mama, Babcia, Siostra, Szwagierka, Bratowa, Ciocia, Kuzynka i Przyjaciółka – tak o zmarłej 60-latce napisali na nekrologu jej najbliżsi. Nikt z nich nie rozumie do końca, jak coś tak okrutnego mogło spotkać wiecznie uśmiechniętą, pogodną Ewę, która była tak dobra dla innych.

W kościele pw. św. Wojciecha w Starogardzie Gdańskim odbył się pogrzeb Ewy Orłowskiej. 31 stycznia niesłysząca 60-latka została zamordowana w swoim mieszkaniu przy ul. Tczewskiej w Starogardzie, prawdopodobnie przez Abdanoura Djabriego. 40-letni Algierczyk przyjechał do kobiety z Francji i przez kilka dni bezskutecznie próbował nakłonić ją do ślubu z nim. Gdy odmówiła, udusił ją i uciekł – ustalili śledczy. Mężczyzna jest poszukiwany przez Interpol.