Tę podróż wiele osób zapamięta na bardzo długo. Z powodu awarii lokomotywy pociąg z Kołobrzegu do łodzi Kaliskiej utknął w szczerym polu na kilka godzin. Na zewnątrz panował tropikalny upał, w wagonach nie działała klimatyzacja. Na dodatek zbliżała się burza. Około tysiąc pasażerów znalazło się w bardzo trudnej sytuacji. Wsparcia udzielili im policjanci.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 30 czerwca, około godz. 16:30. W rejonie Mleczewa w gminie Stary Targ (woj. pomorskie) doszło do awarii lokomotywy pociągu relacji Kołobrzeg - Łódź Kaliska. Skład z blisko tysiącem pasażerów zatrzymał się w szczerym polu. Z powodu awarii w wagonach przestała działać klimatyzacja, a na zewnątrz panował niemiłosierny upał. Na dodatek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegało o zbliżających się burzach i nawałnicach. Woda pitna, którą dysponowała drużyna konduktorska, została rozdana pasażerom, zapas się skończył i nic nie wskazywało, że usterka zostanie szybko usunięta i pociąg ruszy w dalszą drogę.