Drzwi otworzył zdziwiony całą sytuacją mężczyzna, który w ogóle nie miał pojęcia o pożarze. "Gdy tylko mundurowi usłyszeli, że na piętrze znajduje się jego znajomy, od razu pobiegli do niego. Na piętrze był już wyczuwalny silny zapach spalenizny i była też wyraźnie podwyższona temperatura. Policjanci dobudzili drugiego mężczyznę i obu ewakuowali z domku. Z altanki wyprowadzono też psa, którego przekazano pod opiekę właścicielki sąsiedniej działki" - podaje policja.