W gdańskim szpitalu trwa walka o życie 10-letniego chłopca, u którego potwierdzono COVID-19. Jak podaje "TVN24", chore dziecko przetransportowano do Trójmiasta ze Starogardu Gdańskiego. - Pacjent trafił do nas w ciężkim stanie. Ma ciężkie zapalenie płuc. Jest pod respiratorem. To niestety przykład na to, że wirus atakuje także młode osoby - przekazała dziennikarzom telewizji informacyjnej Krystyna Koziełło-Stanke ze Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku. Chłopiec jest nieprzytomny. Do Gdańska trafił wczoraj. Ma choroby towarzyszące. - Jest niewydolny oddechowo i zostało potwierdzone zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Także to jest przyczyną zapalenia płuc - powiedziała Krystyna Koziełło-Stanke dla "TVN24".
Chłopiec nie miał możliwości zaszczepienia się przeciw COVID-19, gdyż szczepienia dzieci w tym wieku (poniżej 12. roku życia) dopiero się zaczną. Mają ruszyć 13 grudnia. Lekarze apelują, by nie lekceważyć epidemii koronawirusa i korzystać z dostępnych form ochrony przed poważnymi skutkami zakażenia.