Zaraz po przyjęciu zgłoszenia do sprawy oddelegowano kryminalnych z Wrzeszcza. Co udało im się ustalić w rozmowie z pokrzywdzonym? - Dowiedzieli się, że dzień wcześniej zadzwoniła do niego kobieta, która powiedziała, że jest pracownicą poczty. Oszustka przekonywała 66-latka, że ma do niego bardzo dużo listów z banku, ale są źle zaadresowane, bo nie ma numeru budynku. Mężczyzna podał więc adres i zakończył rozmowę - informuje KMP w Gdańsku. Był to jednak dopiero pierwszy krok całego planu opracowanego przez sprawców. - Następnego dnia do pokrzywdzonego zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że jest policjantem. Nawiązał on do rozmowy z pracownicą poczty. Fałszywy funkcjonariusz powiedział, że 66-latek może potwierdzić jego tożsamość, dzwoniąc pod numer alarmowy 112. Emerytowany policjant od razu zorientował się, że ma do czynienia z oszustem i postanowił go przechytrzyć.
Sprytny 66-latek podtrzymał rozmowę. Dowiedział się od sprawcy, że policja będzie robiła zasadzkę na złodziei, a on ma w tej akcji pomóc. - Fałszywy policjant wypytywał pokrzywdzonego o majątek zgromadzony na kontach i kosztowności. Pokrzywdzony podawał zmyślone kwoty i manipulował oszustem, który kazał włożyć pieniądze i biżuterię w reklamówkę i wyrzucić przez okno. Jednocześnie emerytowany policjant był w kontakcie z prawdziwymi funkcjonariuszami, którzy przygotowywali się do zatrzymania sprawcy - informuje KMP.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!
Podejrzanego 16-latka z Bielska-Białej zatrzymano, gdy odbierał "łup". W wyrzuconej reklamówce nie było oczywiście żadnych kosztowności, a nastolatek trafił do policyjnej izby dziecka. Sprawca był już w przeszłości zatrzymywany na terenie Polski do tego rodzaju przestępstw. Usłyszał m.in. zarzuty za wyłudzenie od starszych osób ponad 120 tysięcy złotych.