Zdarzenie miało miejsce wczoraj około 16:00. Nastolatek, jak gdyby nigdy nic, wyjechał na ulice Gdańska, nie mając żadnych wymaganych dokumentów. - W trakcie kontroli wyszło na jaw, że pojazd nie jest ubezpieczony i nie ma ważnych badań technicznych. Policjanci na miejsce wezwali matkę chłopaka, która odebrała syna oraz samochód - mówi nadkom. Magdalena Ciska z KMP w Gdańsku.
Funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny auta, a o braku ubezpieczenia zostanie poinformowany ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny. Za jazdę bez polisy OC przewidziana jest kara do 5200 złotych.
- Mundurowi ustalili, że rodzice kupili 16-latkowi Fiata z założeniem, że ma się on uczyć budowy konstrukcji pojazdu, ponieważ jest uczniem klasy o profilu samochodowym. Nie wiedzieli natomiast, że ich syn wsiadł do auta i wyjechał nim na ulicę. Chłopak za swoje zachowanie odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich - podsumowuje nadkom. Magdalena Ciska.