Gdańsk. 20-letnia ekspedientka runęła na ziemię! Nie pamiętała nawet imienia...
Kilka chwil grozy przeżyli klienci jednej z lodziarni w Gdańsku, gdy 20-letnia ekspedientka upadła nieprzytomna na ziemię. Jeden ze świadków zdarzenia, do którego doszło w niedzielę, 3 lipca, ok. godz. 14, wybiegł z lokalu i zatrzymał jadących ul. Kaczyńskiego strażników miejskich. Po tym jak zjawili się mundurowi, kobieta nadal leżała na podłodze, ale oddychała i miała wyczuwalne tętno. Gdy strażnicy próbowali ją ułożyć w pozycji bocznej ustalonej, kobieta nagle ocknęła się, ale nie pamiętała swojego imienia i nie potrafiła sobie przypomnieć, co się stało i gdzie się znajduje. Była blada i miała zaburzenia świadomości, dlatego na miejsce wezwano ponadto karetkę pogotowia, który zabrała 20-latkę do szpitala. Okazało się, że ekspedientka już wcześniej miała problemy ze zdrowiem. - Klienci sklepu powiedzieli strażnikom, że chwilę przed zasłabnięciem kobieta patrzyła w jeden punkt i nie reagowała na pytania. Drugi z pracowników punktu gastronomicznego powiedział funkcjonariuszom, że kobieta choruje i przyjmuje leki - informuje Straż Miejska w Gdańsku.
Czytaj też: Gabriela Zawadzka zaginęła dwa lata temu. W poszukiwaniach pomaga gigant piłkarski z Włoch