Gdańsk. 45-latek podpalił ogrodzenie meczetu i wywołał alarm bombowy
Gdańska policja zatrzymała 45-letniego mężczyznę podejrzewanego o podpalenie ogrodzenia meczetu oraz wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, gdańszczanin miał w poniedziałek (3 stycznia) podłożyć ogień pod murowane ogrodzenie świątyni, a później zadzwonić na numer alarmowy 112 z informacją o rzekomym ładunku wybuchowym znajdującym się na terenie galerii handlowej we Wrzeszczu. - Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze z komendy miejskiej i pobliskiego komisariatu oraz policyjny pirotechnik. Po dokładnym sprawdzeniu terenu okazało się, że alarm o podłożonym ładunku wybuchowym był fałszywy - powiedziała PAP oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Magdalena Ciska.
PRZECZYTAJ: Gdańsk: Tajemnicza śmierć na siłowni. Umarł w czasie treningu
We wtorek (4 stycznia) 45-latek usłyszał zarzuty dotyczące zawiadomienia o fałszywym alarmie bombowym oraz zniszczenia mienia. Straty wywołane podpaleniem ogrodzenia meczetu oszacowano na około 5 tysięcy złotych. Wobec podejrzanego sąd zastosował areszt na trzy miesiące. Gdańszczaninowi za zniszczenie mienia grozi kara do 5 lat więzienia, natomiast za wywołanie fałszywego alarmu może spędzić za kratami nawet 8 lat.
ZOBACZ: Pomorskie: Mężczyzna zawisł na płocie. Ogrodzenie wbiło mu się w okolice krocza