Działo się to w czwartej około godz. 15. Do policjantów zadzwoniła kobieta, która przekazała, że jej były partner groził jej pozbawieniem życia. Widziała w jego ręku nóż. - Mężczyzna miał szarpać 53-latkę za ubranie - dodaje oficer prasowy policji w Gdańsku. - Zgłaszająca była w tym czasie w pracy. Do zdarzenia doszło na terenie przedszkola.
Na miejsce zdarzenia natychmiast pojechali policjanci. Funkcjonariusze zaczęli szukać mężczyzny, który uciekł zaraz po tym, jak kobieta zadzwoniła na policję.
- Mundurowi zauważyli przy jednym ze sklepów osiedlowych mężczyznę, którego wygląd był zgodny z opisem zgaszającej - kontynuuje oficer prasowy. - Funkcjonariusze wylegitymowali 40-latka i szybko się okazało, że jest to mężczyzna, którego szukali. W chwili zatrzymania miał ponad 1,5 promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu.
Policjanci znaleźli przy nim nóż kuchenny.
40-letni Ukrainiec usłyszał zarzuty kierowania gróźb oraz naruszenia nietykalności cielesnej wobec byłej partnerki. Prokurator zawnioskował o środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu i decyzję w tej sprawie jeszcze dzisiaj podejmie sąd. Za kierowanie gróźb karalnych grozi kara 2 lat więzienia. Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi kara roku więzienia.