Decyzję o powołaniu trzeciego już zespołu ekspertów podjęła pod koniec ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. W środę rzeczniczka prasowa Grażyna Wawryniuk powiedziała PAP, że zespół biegłych lekarzy zakończył obserwację podejrzanego o zabójstwo prezydenta Gdańska w Zakładzie Karnym w Łodzi. - Biegli mają teraz kilka tygodni na sporządzenie opinii na temat stanu poczytalności podejrzanego - dodała Wawryniuk. Wcześniej prokuratura informowała, że dwa zespoły biegłych wydały w sprawie opinie zwierające odmienną ocenę stanu poczytalności podejrzanego w chwili popełnienia zarzuconego mu zabójstwa. Według śledczych, "podjęte przez prokuratora czynności nie doprowadziły do wyjaśnienia i wyeliminowania sprzecznych wniosków". Z tego powodu powołano trzeci zespół biegłych.
Wieczorem 13 stycznia 2019 roku 27-letni Stefan W. podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wbiegł na scenę i zaatakował nożem prezydenta Adamowicza. Na nagraniach pokazujących zdarzenie widać, jak napastnik przebiegł przez podest i zadał ofierze kilka ciosów nożem. Po zamachu mężczyzna podnosił w górę ręce w geście zwycięstwa. Zanim został zatrzymany, chodził po scenie.
Adamowicz przeszedł w szpitalu pięciogodzinną operację. Zmarł dzień po ataku, nie odzyskując przytomności. Sekcja zwłok wykazała, że miał trzy głębokie rany - jedną w okolicy serca i dwie brzucha. Jeśli biegli orzekną, że Stefan W. był poczytalny w chwili zamachu, trafi przed sąd, a za zabójstwo grozi mu dożywotnie więzienie.