Horror, jaki przeżywali młoda kobieta i jej syn, wyszedł na jaw po zgłoszeniu na policję awantury domowej. Dyżurny z komisariatu przy ulicy Kartuskiej w Gdańsku natychmiast skierował najbliższy patrol pod wskazany adres. - Mundurowi zastali na miejscu pobudzonego i agresywnego mężczyznę, który chwilę wcześniej awanturował się, wyzywał swoją partnerkę oraz jej 7-letniego syna, uderzał, przyduszał. W rozmowie ze świadkami stróże prawa dowiedzieli się, że nie pierwszy raz 29-latek dopuścił się przemocy wobec najbliższych - podaje Komenda Miejska Policji w Gdańsku. Do podobnych sytuacji miało dochodzić od około dwóch lat. Poszkodowana nie zgłaszała się jednak po pomoc do żadnych instytucji, obawiając się partnera.
Jak się okazało, nie było to jedyne przestępstwo, którego dopuścił się zatrzymany. - W wyniku interwencji zabezpieczono w mieszkaniu należące do 29-latka narkotyki, a także wagi elektroniczne, telefony, ponad 12,5 tysiąca złotych w gotówce oraz inne przedmioty świadczące o tym, że mężczyzna mógł handlować środkami odurzającymi - informuje KMP. Biegły potwierdził, że znalezione narkotyki to niemal pół kilograma marihuany.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzuty. Najbliższe miesiące prawdopodobnie spędzi w areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Funkcjonariusze apelują do ofiar przemocy domowej. - Jeśli doświadczasz agresji od bliskich lub znajomych, nie bój się poprosić o pomoc. A może jesteś świadkiem takiej sytuacji? Zareaguj, nie bądź obojętny. W Gdańsku każdą podobną sprawę można zgłosić pod całodobowym numerem pomocowym 797 909 112 lub pisząc na adres mailowy [email protected] - przypominają mundurowi.