Jest czwartek, godz. 17.00. Mundurowi z Gdańska otrzymują zgłoszenie od zaniepokojonych rodziców, którzy chwilę wcześniej odebrali z przedszkola we Wrzeszczu dwie 5-letnie dziewczynki. Z ich relacji wynikało, że w pewnym momencie dzieci nagle zniknęły im z oczu. Kiedy poszukiwania na własną rękę nie przyniosły efektu, rodzice powiadomili policjantów.
Gdańsk: Zaginęły dwie 5-latki. Odebrane z przedszkola rozpłynęły się w powietrzu
Po zgłoszeniu do akcji najpierw wkroczył najbliższy patrol funkcjonariuszy, który - w rozmowie z rodzicami - ustalił szczegóły zdarzenia i, istotny w takich sprawach, rysopis obu dziewczynek. - Te informacje bardzo szybko trafiły do wszystkich policjantów i zaczęły się intensywne poszukiwania - relacjonuje asp.Karina Kamińska z biura prasowego policji w Gdańsku.
Komisariat we Wrzeszczu ogłosił alarm, kilkudziesięciu mundurowych razem z wywiadowcami szukali zaginionych 5-latek. Akcja nie ominęła najmniejszych szczegółów: sprawdzono wszystkie place zabaw, dziedzińce, czy monitoringi osiedla w okolicach których dziewczynki były ostatnio widziane.
Informacja o zaginięciu oraz rysopisy dziewczynek zostały natychmiast przekazane m.in. do korporacji taxi. Policjanci przez cały czas trwania tcyh poszukiwań byli w kontakcie z rodzicami zaginionych dziewczynek.
Polecany artykuł:
Gdańsk: Zaginione 5-latki. Przełom przyszedł od sąsiadki
Nagle, ok. 19.00 funkcjonariusze odebrali zgłoszenie (najprawdopodobniej od jednej z sąsiadek), która zauważyła dzieci...na Morenie! Tam miała mieszkać jedna z nich, a dzieci najwyraźniej postanowiły zażyć spaceru. Policjanci po sprawdzeniu tej informacji zakończyli poszukiwania. Choć tym razem wydarzenia mają szczęśliwe zakończenie, szczęśliwie zakończenie, za brak sprawowania należytej opieki nad dziećmi rodzice mogą odpowiadać przed sądem. Za niewywiązanie się z obowiązku opieki nad dzieckiem do 7 lat grozi kara grzywny lub nagany.
Polecany artykuł: