Niepokojące zgłoszenie gdańscy policjanci odebrali wczoraj po godzinie 18:00. Informacja dotyczyła małego dziecka, które było wiezione przez rodziców do szpitala. Dziewczynka połknęła proszek do prania. Pilnie potrzebna była pomoc w jak najszybszym dotarciu do placówki medycznej. - Policjant natychmiast skontaktował ojca dziecka z funkcjonariuszami ruchu drogowego z grupy "Speed". Ci zadzwonili do taty półtorarocznej dziewczynki, żeby ustalić położenie jego auta. Na alei Grunwaldzkiej, na wysokości ulicy Braci Leśniewskich, policjanci grupy "Speed" rozpoczęli pilotaż Skody Fabia, którą było przewożone dziecko - tłumaczyła podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
- Z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi patrol rozpoczął eskortę samochodu. Mundurowi wiedzieli, że liczy się każda minuta. Bezpiecznie zapewnili szybki dojazd przez miasto do szpitala. Dzięki skoordynowanym działaniom policjantów, dziewczynka otrzymała natychmiastową pomoc specjalistów - dodała podinsp. Magdalena Ciska.