To była pracowita środa Huberta Hurkacza w Trójmieście. Dziesiąta rakieta listopadowego rankingu ATP spotkała się z pracownikami firmy Lotos. Później Hurkacz pojechał na korty Gdańskiej Akademii Tenisowej, by zagrać z trenującymi tam na co dzień dziećmi. Spotkanie było możliwe dzięki Narodowemu Programowi Upowszechniania Tenisa "Rakiety Lotosu", którego ambasadorem jest reprezentant Polski. Podczas treningu z Hubertem Hurkaczem zagrało kilkanaścioro młodych zawodników. Każdy z nich miał okazję wymienić kilka piłek z najlepszym polskim tenisistą. Po treningu był czas na przybicie piątki, autografy i wspólne zdjęcia.
- Nie było mnie tutaj rok i widzę, że przez ten czas dzieciaki zrobiły duże postępy. Z własnego doświadczenia wiem, że tego typu spotkania są bardzo ważne. Pamiętam, że kiedy miałem 11 bądź 12 lat, podawałem podczas turnieju we Wrocławiu piłki w trakcie meczu Łukasza Kubota, co było dla mnie wielkim przeżyciem. Widziałem, że dzieci rozpierała energia, a możliwość gry ze mną sprawiła im ogromną radość. Wierzę, że nasz wspólny trening będzie dla nich dodatkową motywacją i zachętą - mówi Hubert Hurkacz.