Wielkoformatowa „wizytówka” zdobi nie tylko najpopularniejszą dzielnicę Los Angeles. Ogromne litery układające się w nazwy miast ustawiono także w Amsterdamie, Berlinie czy Lwowie… a już niebawem będzie można je podziwiać również w Gdańsku.
Fundacja Gdańska, która jest inicjatorem pomysłu, zapowiedziała, że napis stanie w reprezentacyjnej części starówki już w maju, podczas Święta Miasta. Na razie pod uwagę brane są dwie lokalizacje – Ołowianka i ul. Stągiewna. Wciąż jednak nie wiadomo, jak ostatecznie będzie wyglądał napis. Obecnie trwają prace nad jego formą i kolorystyką. Trzeba będzie też dobrać solidny stelaż i trwały materiał, z którego powstaną litery. Wszystko po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo turystom, którzy - jak pokazują przykłady z innych miast – z lubością wspinają się na ogromne litery.
Czy wielkoformatowy napis jest w Gdańsku potrzebny? Zdaniem prezesa Fundacji Gdańskiej, Pawła Buczyńskiego, w mieście jest zapotrzebowanie na tego typu atrakcję. Próbkę tego mieliśmy już w grudniu i styczniu, gdy tłumy turytów i mieszkańców odwiedzających Oliwę, ustawiały się w długim ogonku, by zrobić sobie zdjęcie na tle ogromnego podświetlanego napisu „I love Gdańsk”.