Do zdarzenia doszło w środę (30 września) około 21:30. - Dyżurny naszej komendy odebrał zgłoszenie, że kierowca uniemożliwił dalszą jazdę innemu uczestnikowi ruchu, ponieważ podejrzewał, że ten jest pijany - tłumaczy asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik gdańskiej policji. - Gdy funkcjonariusze dojechali w rejon ulicy Chłopskiej i Piastowskiej, gdzie doszło do obywatelskiego ujęcia, zastali tam zgłaszającego oraz kierowcę Forda.
Jak zeznał świadek, który powstrzymał nietrzeźwego Ukraińca, ten kilkukrotnie dojeżdżał do krawędzi jezdni i bez powodu hamował. Zgłaszający, gdy tylko nadarzyła się okazja, zatrzymał swój samochód w takim miejscu, aby Ford nie mógł odjechać. Następnie wyjął ze stacyjki kluczyki i zaalarmował policjantów. Przeprowadzone przez mundurowych badanie wykazało, że 43-letni obywatel Ukrainy miał prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Obcokrajowiec za swój wybryk odpowie przed sądem. Może trafić za kratki nawet na 2 lata. Najprawdopodobniej straci też prawo jady. Niewykluczone jest również nałożenie grzywny przez sąd.