Oczom mundurowych ukazał się przykry widok. W lesie stał przywiązany smyczą do drzewa młody pies  - relacjonują strażnicy miejscy.

i

Autor: straż miejska w Gdańsku Oczom mundurowych ukazał się przykry widok. W lesie stał przywiązany smyczą do drzewa młody pies - relacjonują strażnicy miejscy.

Gdańsk: Ktoś przywiązał psa do drzewa i tak go zostawił. Jaki właściciel mógł zrobić coś takiego?

2015-09-23 14:57

Wygłodzony, przywiązany do drzewa pies - na tak przykry widok natknął się spacerujący w lesie w rejonie Cmentarza Żołnierzy Radzieckich mężczyzna. Zwierzakiem szybko zaopiekowali się strażnicy miejscy, a później pracownicy Schroniska Promyk.

- Głupota czy może brak wyobraźni? Po raz kolejny ktoś postanowił pozbyć się problemu i zostawił swojego psa na pastwę losu - mówi Marta Drzewiecka ze Straży Miejskiej.

Wszystko działo się wczoraj w rejonie Cmentarza Żołnierzy Radzieckich. Teren patrolowali strażnicy miejscy. - W pewnej chwili podszedł do nich mężczyzna i powiedział, że w pobliskim lesie widział przywiązanego do drzewa psa. Strażnicy natychmiast udali się we wskazane miejsce. Mężczyzna nie kłamał. Oczom mundurowych ukazał się przykry widok. W lesie stał przywiązany smyczą do drzewa młody pies - relacjonuje Drzewiecka.

Pies trafia do Schroniska Promyk

Funkcjonariusze od razu wezwali na miejsce pracownika schroniska dla zwierząt Promyk. W międzyczasie zorganizowali dla wygłodzonego czworonoga jedzenie. Pies został przywieziony do schroniska.

- Miejsce, w którym został znaleziony pies jest raczej mało uczęszczane. Całe szczęście, że spacerowicz zauważył psiaka - komentuje Miłosz Jurgielewicz ze Straży Miejskiej.

Kto robi coś takiego? Przywiązuje psa do drzewa i ucieka? 

Głupota czy może brak wyobraźni? Po raz kolejny ktoś postanowił pozbyć się problemu i zostawił swojego psa na pastwę losu

i

Autor: straż miejska w Gdyni Głupota czy może brak wyobraźni? Po raz kolejny ktoś postanowił pozbyć się problemu i zostawił swojego psa na pastwę losu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki