Jeszcze na początku tygodnia planowane przeprowadzenie wyborów w Letnicy wcale nie było takie pewne. W poniedziałek, 6 maja, oficjalny portal miasta www.gdansk.pl informował, że zarejestrowało się zaledwie dziewięciu kandydatów. Tymczasem, by móc przeprowadzić wybory do Rady tej dzielnicy potrzebnych jest minimum 16 osób.
Dopiero w piątek udało się zebrać wymaganą liczbę kandydatów do RD. O miejsce w Radzie będzie się ubiegać 17 osób. Przypomnijmy, Letnica jest jedyną gdańską dzielnicą, w której kandydatom na radnych nie udało się zebrać w wyznaczonym terminie wymaganej liczby podpisów poparcia. W związku z tym, wybory nie odbyły się tutaj tak jak w pozostałych 34 dzielnicach - 24 marca.
Mimo wszystko część mieszkańców Letnicy postanowiła zawalczyć o powstanie Rady. Aby wybory mogły się odbyć w innym terminie, uruchomiona została procedura obowiązująca w przypadku powoływania Rady Dzielnicy po raz pierwszy. Mieszkańcy musieli zebrać głosy poparcia za utworzeniem RD - w tym przypadku potrzebne było minimum 130 podpisów.
Dodajmy, że praca w Radzie Dzielnicy ma charakter społeczny, a wynagrodzenie otrzymują jedynie członkowie zarządu RD. Radnym może zostać osoba pełnoletnia, nieskazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności. Co ważne, kandydat musi być mieszkańcem dzielnicy, w której kandyduje i znajdować się w lokalnym rejestrze wyborców. Dodatkowym atutem jest działanie na rzecz innych mieszkańców i angażowanie się w lokalne projekty.
Każdy, kto zdecydował się kandydować, musiał wypełnić specjalny formularz i dołączyć do niego podpisy poparcia co najmniej 30 mieszkańców ujętych w stałym rejestrze wyborców. Ten wymóg bywał najbardziej kłopotliwy dla części kandydatów, także w innych rejonach Gdańska.