Dlaczego dębowe, robione na zamówienie ogrodowe mebelki stały się hitem sprzedaży? Pewnie dlatego, że można na nich zamieścić tabliczkę z cytatem lub dedykacją dla bliskiej osoby. - Oprócz ławki „prezydenckiej”w ogrodzie francuskim, którą jako pierwszy wykupił Paweł Adamowicz mamy rezerwację na kolejnych dziesięć sztuk - mówi Michał Piotrowski z gdańskiego magistratu.
Mieszkańcy mają prawo wyboru miejsca, w którym stanie ławeczka. A co najważniejsze, mogą na niej zamieścić dowolny napis:
Z mieszkańcami rozmawiała Ola Szocik. Koszt ławki to jedyne 4500 zł. Zyski ze sprzedaży zostaną spożytkowane na rewitalizację Parku Oliwskiego. W zamian za tę kwotę fundator zyskuje również 10-letnią gwarancję, certyfikat i miniaturkę parkowego mebla, którą może zabrać ze sobą.