Najnowszy raport o korkach w 7 największych polskich miastach nie pozostawia złudzeń - z roku na rok stoimy w nich coraz dłużej. Firma Deloitte i Targeo już po raz kolejny wzięły pod lupę ten palący drogowy problem. Za najbardziej zakorkowane polskie miasta uznano Wrocław, Kraków i Poznań.
Gdańsk mniej zakorkowany?
Gdańsk, obok Katowic, został z kolei uznany za miasto, które potrafi skutecznie rozwiązywać problem zatorów ulicznych. Choć pewnie z tą krzepiącą diagnozą wielu tutejszych kierowców mogłoby się nie zgodzić, to autorzy raportu zauważyli, że miasto konsekwentnie wdraża skuteczną politykę komunikacyjną.
Niefrasobliwość kierowców z jednej strony i tzw. wąskie gardła komunikacyjne z drugiej, to nadal najczęstsze przyczyny spowalniania jazdy. Po Gdańsku najgorzej jeździ się w godzinach porannego szczytu - w okolicach godz. 7.30 i 8. Na stanie w korkach jesteśmy też szczególnie narażeni w godzinach od 15. 30 do 16.
Wydłużający się czas stania w korkach to jednak tylko jedna strona tego uciążliwego zjawiska. Policzono, że przeciętnego kierowcę korki kosztują rocznie 3 350 zł. W samym Gdańsku w ostatnim roku udało się zminimalizować te wydatki. Miesięczne straty gdańskich kierowców spadły z poziomu 68 proc. średniego miesięcznego zarobku do 43 proc.