To nie pierwsza akcja skierowana w restauracje, których właścicielką jest Joanna Krupicka. Do podobnego zdarzenia doszło w zeszłym roku, kiedy to okna i elewacje zostały zdewastowane farbami w sprayu. Wtedy do sytuacji doszło w dniu, kiedy w Gdańsku odbywała się demonstracja antyfaszystowska.
Dziś o godzinie 18 także ma się odbyć podobna demonstracja. Joanna Krupicka na swoim profilu facebookowym pisze: "Jest mi bardzo smutno i jestem wściekła, bo dokładnie rok temu doszło do podobnego ataku. Znaleźć sprawców tych gróźb nie jest ciężko. Nie podsycać, a zatrzymać mowę nienawiści także. Dlaczego w moim pięknym mieście, gdzie z sukcesem prowadzę lokal z roślinną kuchnią, mam najlepszą na świecie ekipę, także składającą się z cudzoziemców, wspólnie z klientami i klientkami organizujemy, i wspieramy ważne inicjatywy, ktoś na naszych oknach zostawia taki pokaz nienawiści?!"
Rok temu sytuacja została zgłoszona na policję, a sprawą zajęła się prokuratura, która ostatecznie umorzyła śledztwo, z powodu braku możliwości znalezienia sprawców. Dziś ponownie na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci.
- Policjanci z komisariatu we Wrzeszczu odebrali zgłoszenie dotyczące umieszczenia plakatów na jednej z restauracji w dzielnicy Wrzeszcz. Funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej przyjęli zawiadomienie o przestępstwie oraz przeprowadzili oględziny. Policyjny technik zabezpieczyli ślady. Sprawą zajęli się kryminalni, którzy sprawdzają monitoringi oraz przeprowadzają rozmowy z osobami mogącym posiadać jakiekolwiek informacje dotyczące tego zdarzenia. Policjanci prowadzą postępowanie w kierunku art. 256 kodeksu karnego - tłumaczy Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Dodaje także, że o sprawie została powiadomiona również prokuratura. Wszystkie osoby posiadające informacje dotyczące tego zdarzenia proszone są o kontakt z Komisariatem Policji III w Gdańsku, tel: 58 52 11 522.