Policjanci przed około dwoma tygodniami otrzymali nietypowe zgłoszenie od zrozpaczonej babci dziewczynki. Kobieta powiedziała mundurowym, że wysiadła z autobusu, w którym pozostała jej wnuczka. Funkcjonariusze błyskawicznie przygotowali rysopis i od razu zaczęli szukać 8-latki. - Informację o poszukiwanym dziecku przekazano pracownikom komunikacji miejskiej. Sprawdzono trasę przejazdu autobusu. Stróże prawa pojechali w kierunku przystanku SKM Żabianka i nawiązali kontakt z kierowcą. Ten dokładnie sprawdził autobus. Wtedy okazało się, że przestraszona dziewczynka schowała się za siedzeniami z tyłu pojazdu - podaje Komenda Miejska Policji w Gdańsku.
Mundurowi zaopiekowali się dziewczynką, a następnie przekazali ją pod opiekę babci. Ich działania zostały docenione przez rodzinę 8-latki. Do gdańskiej komendy dotarły wyjątkowe podziękowania.
- Obaj funkcjonariusze po zgłoszeniu zaginięcia Basi w szybkim tempie odnaleźli ją w autobusie - napisała babcia dziewczynki. - Mają dużo empatii. Zaopiekowali się nią i pocieszali mnie. Więcej takich policjantów z dużą empatią, wczuwających się w sytuację - dziękowała kobieta.
Stróże prawa przypominają opiekunom dzieci, by ani na chwilę nie spuszczali swoich pociech z oka. Moment nieuwagi może kosztować wiele nerwów.